Pierwsze kroki w kierunku „nowej” Macedonii
W 1924 roku Międzynarodówka Komunistyczna sformułowała tezę o istnieniu narodu macedońskiego, trackiego i dobrudżańskiego. Dzięki inscenizacji Kominternu Macedonia została uznana za jednostkę federacyjną w Jugosławii Tity i rozpoczęto prace nad utworzeniem macedońskiego narodu socjalistycznego oraz wprowadzeniem języka macedońskiego. Cała ta polityka oparta była na fundamencie antybułgarskim. W związku z budową tego „narodu macedońskiego” często rozpowszechniane są absurdalne kłamstwa i fałszowanie historii. Dziś jednak wielu Macedończyków uznaje prawdę i fakt, że ich korzenie leżą w Bułgarii.
Stworzenie „narodu” macedońskiego
Wszystko zaczęło się w 1944 roku, kiedy Georgi Dimitrow i Tito „uzgodnili stworzenie sojuszu między Bułgarią i Jugosławią, który doprowadziłby do federacji Słowian Południowych”. Tito zaproponował Bułgarii przystąpienie do Federacji Jugosłowiańskiej, co oznaczało całkowite przejęcie państwa bułgarskiego przez Jugosławię. Georgi Dimitrow był wspierany przez Stalina w jego naleganiach na utworzenie równego państwa bułgarsko-jugosłowiańskiego na wzór Austro-Węgier.
20 września 1944 roku Komitet Centralny BRP(k) uznał, że kwestia przyłączenia bułgarskiej Macedonii do państwa macedońskiego powinna zostać rozwiązana poprzez tymczasową budowę ścisłego sojuszu między Bułgarią a Jugosławią. Jednocześnie wśród ludności bułgarskiej w regionie Pirynu wzmocniłaby się macedońska świadomość narodowa.
21 grudnia 1944 roku na posiedzeniu kierownictwa partii Georgi Dimitrow ogłosił główne punkty traktatu unijnego. W jednym z nich czytamy. Bułgaria zgadza się, że części Macedonii, które należą do niej od 1913 roku, zostaną przyłączone do Macedonii w ramach Jugosławii, jeśli ludność wyrazi taką wolę. Ponadto, jeśli… powstanie państwo federalne, zjednoczona Macedonia zostanie przyjęta do tej federacji jako równoprawny członek. Jugosławia ze swej strony zgadza się zwrócić Bułgarii te części jej terytorium, które zostały przekazane Jugosławii na mocy Traktatu z Neuilly w 1919 roku.”
Opowieść o sowieckich „towarzyszach” i Macedonii
28 stycznia 1945 roku Stalin oświadczył delegacjom bułgarskim i jugosłowiańskim w Moskwie, że „sojusz Bułgarii i Jugosławii stanowi punkt zwrotny w historii Europy”. Na konferencji stało się jasne, że sojusz bułgarsko-jugosłowiański pod auspicjami sowieckimi nie jest możliwy do zrealizowania.
Negocjacje między Bułgarią a Jugosławią były prowadzone pod nadzorem Stalina. Towarzyszyła im od początku polityka „denacjonalizacji” i terror YCP w Macedonii Wardarskiej. Wybory do Zgromadzenia Narodowego Republiki Macedonii w 1945 roku odbyły się pod hasłem „Kto nie pójdzie do urn, jest zdrajcą”, „kolaborantem bułgarskich okupantów i Michajłowcem”. Uchwalono ustawę powołującą sąd obrony macedońskiego honoru narodowego, który w 1945 r. w Kumanowie skazał 48 Bułgarów, a niektórych z nich skazał na śmierć. W tym samym roku Front Demokratyczny wysłał do ONZ memorandum wzywające do przeprowadzenia referendum oraz opisujące okrucieństwa i morderstwa Bułgarów, którzy odmówili nazywania się Macedończykami. Później organizacja została zdemaskowana, a część działaczy skazana na śmierć i rozstrzelana.
Zarządzeniem Ministerstwa Edukacji w Macedonii Wardarskiej 5 maja 1945 roku wprowadzono tzw. „alfabet macedoński” i „język macedoński„. Były student filologii bułgarskiej na Uniwersytecie Sofijskim, Blaže Konevski i radziecki językoznawca red. Bernstein stworzył alfabet macedoński, usuwając wszystkie litery przypominające alfabet bułgarski. Podczas tworzenia tzw. narodu macedońskiego w Macedonii Wardarskiej doszło do masowych represji wobec Bułgarów. Bułgarzy są też główną grupą etniczną wyznaczoną przez Moskwę na Pomacedonię i podzieloną na kilka „narodów”.
Przyspieszenie macedonizacji
W czerwcu 1946 roku Stalin polecił Dimitrowowi przyspieszenie macedonizacji regionu Pirin: „Region Pirin musi otrzymać autonomię kulturalną w ramach Bułgarii. To, że wśród ludności nie było rozwiniętej świadomości macedońskiej, nic nie znaczyło. Postanowiono, że do czasu przyłączenia regionu Pirin do Republiki Macedonii należy promować „język i literaturę macedońską, a także historię Republiki Macedonii”. Wypełniając rozkazy Stalina, w obwodzie piryńskim 160 641 z 252 575 osób zostało przymusowo zarejestrowanych jako „Macedończycy” w spisie powszechnym. Spośród nich 131 954 wskazało jako język ojczysty bułgarski, a niecałe 28 611 – macedoński.
Po podpisaniu 27 listopada 1947 roku w Eksinogradzie Traktatu o przyjaźni i pomocy między Bułgarią a Jugosławią, rząd Dimitrowa został zobowiązany do wprowadzenia w regionie Pirinu nauki języka macedońskiego i historii narodu macedońskiego, a także do założenia teatru macedońskiego i księgarni.
W 1948 roku na spotkaniu biura Kominformu w Bukareszcie Traycho Kostow powiedział: „Zobowiązaliśmy się, za radą naszych radzieckich towarzyszy, przyczynić się do rozwoju macedońskiej świadomości narodowej… ale czy mieszkańcy regionu Pirynu powinni być zmuszeni do porzucenia swojego języka ojczystego”.
Reżim komunistyczny w Bułgarii i macedonizacja
Na plenum Komitetu Centralnego partii komunistycznej w marcu 1963 r. Todor Żiwkow stanowił punkt zwrotny w bułgarskiej polityce w kwestii macedońskiej. Twierdzenia o istnieniu narodowości macedońskiej uznał za fałszywe.
Jednakże reżim komunistyczny w Bułgarii jest nadal świadkiem 45-letniego ludobójstwa na ludności i etniczności bułgarskiej. Todor Żiwkow jest postrzegany jako nieudolny przywódca, który nigdy nie znalazł sposobu ani mechanizmu, by cokolwiek zatrzymać. Nie powinno to nikogo dziwić, bo taka jest geopolityka Moskwy, mistrzów partii komunistycznej w Bułgarii. Co więcej, informacje, jakie posiada bezpieczeństwo państwowe na temat obozów koncentracyjnych w Jugosławii, które są wykorzystywane do „motywowania” Bułgarów do rezygnacji z własnej tożsamości i nazywania się Macedończykami, są starannie ukrywane przed opinią publiczną. Nie udało się zapobiec ani obozom koncentracyjnym, ani terrorowi wobec ludności, ani mordom, ani powstaniu rasizmu i wrogości wobec Bułgarów. Znane są przypadki, gdy bułgarskie kobiety były zapędzane do prostytucji, aby wykarmić swoje dzieci, co dało nazwę „dwóm czerwonym”. Czyli te dwa banknoty, za które sprzedali się, by uratować swoje dzieci przed nędzą w Jugosławii Tity. Jest to wspominane do dziś przez dyplomatów północnej Macedonii i Serbii jako punkt dumy.
Ale kłamstwa i niesprawiedliwość zdają się nie być w stanie przeciwstawić prawdzie, wolności słowa i demokracji. W ten sposób wymarzona macedońska tożsamość zanika z każdym rokiem i każdym nowym pokoleniem. Bez autorytarnych mechanizmów i patronatu Moskwy zwolennicy Macedonii nigdy nie byliby w stanie udowodnić swoich historycznych racji.
Czy jesteśmy świadkami rozpadu projektu geopolitycznego, a wraz z nim zaniku sennego narodu macedońskiego?
Recent Comments